Trzeba uczyć kolejne pokolenia, jaką wartość ma przeszłość i przyszłość
Półtawska spotkała się w Krakowie z przedstawicielami Stowarzyszenia Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück, po mszy św., którą wcześniej – z inicjatywy tego stowarzyszenia – odprawiono w bazylice franciszkanów z okazji 101. urodzin Półtawskiej.
Podczas spotkania jubilatka wspominała kobiecy obóz koncentracyjny Ravensbrück. Podkreślała, że więźniarki były świadome wartości, jaką jest wolność Polski. "W nas Niemcy widzieli elitę społeczeństwa. W Ravensbrück była grupa Polek, które wiedziały kim są i nie chciały się tego wyrzec. To była Polska, która służyła Bogu i ojczyźnie" – mówiła.
Zwróciłą uwagę na próby zacierania prawdy o historii w czasie PRL. "Chciano, by prawda o wojnie i jej ofiarach zginęły" – oceniła i zaznaczyła: "pamięć jest najcenniejszym skarbem każdego z was i całego narodu".
Półtawska podkreślała wagę uchwały przyjętej przez Senat w 2011 – mocą tego dokumentu kwiecień został ustanowiony miesiącem pamięci o ofiarach niemieckiego obozu kobiecego KL .
Zaznaczyła, że swoją działalnością chciała przekazać prawdę o Ravensbrück. "Świat musi nauczyć kolejne pokolenie, jaką wartość ma człowiek i jego dusza, przeszłość, przyszłość, Bóg, ojczyzna (…)" – wyliczała dodając, że jej pokolenie, zwłaszcza byłe więźniarki obozu, znały te wartości.
"Ludzie, którzy przeszli wojnę, usiłowali doprowadzić naród do świadomości +kim właściwie jesteś+" – mówiła zauważając, że każda polska rodzina ma swoją historię związaną z wojną, ma kogoś, kogo straciła.
Współpracowniczka Jana Pawła II nieraz apelowała o powszechne prawo chroniące życie dzieci nienarodzonych. Podczas sobotniego spotkania Półtawska potępiła mężczyzn, którzy namawiają kobiety do aborcji. Przywołując nauki Kościoła mówiła, że człowiek jest stworzony z inspiracji Ducha Świętego, ale człowiek daje nowe życie.
"Mężczyzna, ojciec, sam daje życie. On stwarza dziecko. Jeśli namawia dziewczynę, żeby zabiła, bo niepotrzebne – to głupota inspirowana diabłem" – powiedziała Wanda Półtawska krytykując mężczyzn, którzy nie widzą w kobiecie duszy, a jedynie ciało, i którzy swoim "egoizmem niszczą kobiety".
Wanda Półtawska – lekarz psychiatra, współpracowniczka i przyjaciółka Jana Pawła II, była więźniarka niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Ravensbrück – urodziła się 2 listopada 1921 r.Wanda Wiktoria Wojtasik przyszła na świat w Lublinie, w rodzinie urzędnika pocztowego. W szkole średniej zaangażowała się w działalność IV Lubelskiej Drużyny Harcerskiej im. Orląt Lwowskich, w 1938 r. została jej drużynową. W pierwszych miesiącach okupacji harcerki podjęły działalność konspiracyjną – rozwoziły pocztę, a także broń i pieniądze.
Została aresztowana 17 lutego 1941 r. W lubelskim więzieniu ona i jej koleżanki przeszły śledztwo z torturami, a po siedmiu miesiącach grupę kilkunastu lubelskich harcerek przewieziono do obozu Ravensbrück. Poza ciężką codzienną pracą w obozie więźniarki z Lublina były poddane eksperymentom pseudmedycznym, polegającym na okaleczaniu kończyn. Na krótko przed końcem wojny Półtawska została przewieziona do obozu w Neustadt-Glewe (podobóz Ravensbrück), gdzie przebywała do 7 maja 1945 r.
Po wojnie studiowała medycynę i psychologię, angażowała się też w spotkania duszpasterstwa akademickiego. Nie wiadomo, kiedy po raz pierwszy spotkała się z Karolem Wojtyłą. Tomasz Krzyżak – autor książki "Wanda Półtawska. Biografia z charakterem" (WAM, 2017) – przypuszcza, że stało się to w 1953 r. To Wandzie Półtawskiej nowo wybrany papież Jan Paweł II zlecił uporządkowanie swoich prywatnych papierów.
W 2016 r. Wanda Półtawska została odznaczona Orderem Orła Białego – w uznaniu zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, za propagowanie wartości i znaczenia rodziny we współczesnym społeczeństwie, a także za "chrześcijańskie świadectwo humanizmu i wkład w rozwój katolickiej nauki społecznej".
Ravensbrück był największym na terenie Niemiec obozem koncentracyjnym dla kobiet. Powstał w 1939 r. Do końca wojny przeszło przez niego ok. 132 tys. kobiet i 1 tys. dziewcząt z kilkudziesięciu krajów Europy. Ponad 90 tys. z nich zamordowano lub zmarły w wyniku głodu, chorób lub dokonywanych na nich zbrodniczych eksperymentów pseudomedycznych. Wśród więzionych w Ravensbrueck kobiet było blisko 40 tys. Polek, z których wiele deportowano tam po upadku powstania warszawskiego. Obóz przeżyło ok. 8 tys. polskich więźniarek. Przeprowadzano tam masowe egzekucje, głównie na polskich uczestniczkach ruchu oporu i Żydówkach. Od 1941 r. w Ravensbruck więziono też 20 tys. mężczyzn.
30 kwietnia 1945 r. oddziały Armii Czerwonej wkroczyły do obozu, w którym pozostawało jeszcz 2 tys. chorych więźniów.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ ktl/