Łączmy się pod biało-czerwoną flagą

Szanowni Państwo,
drogie Czytelniczki i Czytelnicy,

nasza sytuacja w Polsce i na świecie cały czas pogarsza się. Każdego dnia otrzymujemy informacje o kolejnych osobach ze zdiagnozowanym koronawirusem i o kolejnych zgonach. Cierpimy, nie tylko fizycznie, ale także duchowo. Nasze serca plączą - i to nie jest przesada.

Obecnie najtrudniejszy czas przeżywają Włosi. Włochy – do tej pory stolica mody, architektury i sztuki, dziś jest miejscem, w którym koronawirus sieje największe spustoszenie. To miejsce już nigdy nie będzie tym samym, bowiem w kraju tym zdiagnozowano zakażenie u ponad 40 tys. osób, z czego zmarło blisko 3500. W dniu wczorajszym media obiegło zapierające dech w piersiach zdjęcie wojskowych ciężarówek przewożących do kremacji w innych miastach ciała zmarłych. Przez kilka lat mieszkałem w tym kraju. Mam tam nadal wielu przyjaciół i znajomych. Moje serce płacze razem z nimi. A każdy, kto miał do czynienia z Włochami wie, że jest to naród wyjątkowo emocjonalny. Rodzina jest dla nich podstawową wartością w życiu. Żyją oni w ogromnej bliskości zarówno z rodziną, jak i z przyjaciółmi, czy też znajomymi.  A teraz nawet nie mogą uczestniczyć w pochówku swoich najbliższych. Rozmawiając z nimi w ostatnim czasie słyszę nie tylko wielką rozpacz, czy strach, ale mimo tej katastrofy, siłę i wzajemne wsparcie. Oni już wiedzą, że tylko razem mogą przetrwać ten armagedon. Zdają też sobie sprawę, że zbagatelizowali koronawirusa i nie podeszli poważnie, przede wszystkim do kwarantanny, która obecnie jest jedynym skutecznym sposobem na zaprzestanie rozprzestrzeniania się wirusa.

My, Polacy, jesteśmy dumnym i wspaniałym narodem. Potrafimy się łączyć i wspierać w trudnych sytuacjach, jak nikt inny. Świadczy o tym nasza historia. Jako jedyni na świecie stworzyliśmy też Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, pod batutą Jurka Owsiaka. Uwierzcie mi - cały świat nam jej zazdrości. Przede wszystkim tego, że nie był to jednorazowy zryw, a jest to przedsięwzięcie na skalę całego kraju, które corocznie odbywa się już prawie 3 dekady. Będziemy grali do końca świata i o jeden dzień dłużej - chyba już nikogo to nie dziwi i nikt w to nie wątpi, nawet najwięksi oponenci tej Wielkiej sprawy.

Kochani, wszystkie narody najważniejsze bitwy toczą pod swoją flagą. Tak jest od zarania dziejów. Apeluję do wszystkich Polaków – teraz też łączmy się pod naszą biało-czerwoną flagą. Łączmy się i poważnie traktujmy tą bitwę. Walczmy z przeciwnikiem, który może zagrozić nie tylko nam, ale również naszym bliskim, którzy może przechodzą właśnie ciężką chorobę, bądź też są osobami w starszym wieku, których ogólny stan zdrowia jest słabszy, niż osób młodych. Jako symbol wspólnoty w walce i połączenia z innymi Polakami umieśćmy, na swoich balkonach, w oknach i innych widocznych miejscach, naszą flagę narodową.

Razem jesteśmy silniejsi, razem przezwyciężymy i te trudne chwile. Wspierajmy się, bądźmy dla siebie dobrzy. To czas testu dla każdego z nas - jako człowieka i jako obywatela.


Życzę dużo zdrowia i siły dla każdego z Was,
Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny sieci portali miejskich Twoje-Miasto.pl