7 mld zł na dofinansowanie małej i średniej retencji wody
Jak podkreśliła szefowa ministerstwa klimatu w środę na konferencji prasowej, z programu wspierane będą inwestycje m.in. w zarządzanie ryzykiem powodziowym, w tzw. zielono-niebieską infrastrukturę, czyli w łagodzenie skutków "betonozy", w zbiorniki wód opadowych, zapobieganie skutkom powodzi i suszy, zazielenianie i renaturyzację zbiorników wodnych. Dofinansowane będą też mogły być budowa monitoringu, systemy prognozowania i ostrzegania, czy tworzenie miejskich planów adaptacji do zmian klimatu.
"Uruchamiamy program wsparcia inwestycji, ważnych i istotnych, w racjonalną gospodarkę wodną" - podkreśliła Hennig-Kloska. "To często obszar niedofinansowany, dlatego tak ważne jest to wsparcie. Będziemy pilnować, żeby pieniądze były inwestowane ze szczególną dbałością, aby poprawiać jakość życia nie tylko w miastach, ale i na terenach wiejskich" - wyjaśniła ministra. Dodała, że Polska ma jeden z najniższych w Europie poziomów retencji wody - ten bilans należy poprawić.
Z programu będą mogły skorzystać przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, Wody Polskie, urzędy morskie, parki narodowe.
Jak poinformował wiceprezes NFOŚiGW Robert Gajda, ok. 6 mld w programie pochodzić będzie z unijnego programu FEniKS, a dodatkowo ponad 1 mld zł z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej. Fundusz planuje, że projekty średniej retencji obejmą 44 największe miasta i dodatkowo Warszawę, a na tę część trafi 2,5 mld zł. Natomiast 4,5 mld zł zostanie przeznaczone na programy małej retencji w mniejszych miastach, parkach narodowych itp.
Ministra Hennig-Kloska zaznaczyła także, że w resorcie zakończono prace nad zmianą przepisów o ochronie środowiska, a nowe propozycje mają pomóc samorządom w przygotowywaniu planów adaptacji do zmian klimatu i wesprzeć procesy inwestycyjne. Według niej po wakacjach projekt ten trafi do prac na poziomie rządowym. (PAP)
wkr/ mmu/